Cały czas biję się z myślami czy już teraz zadzwonić do męża i popsuć mu humor od samego rana, czy poczekać aż wróci z pracy do domu i dopiero wtedy zabić go okropną dla niego informacją. Wcześniejsze poinformowanie męża o przyjeździe mojej matki na weekend byłoby o tyle dobre, że zanim zdążyłby wrócić do domu jego złość już dawno by minęła, a ja nie byłabym narażona na jakiekolwiek wytyki czy oskarżenia. Z drugiej strony wiem, że ta negatywna informacja wpłynęłaby na jakość pracy wykonywanej prze męża. Zdenerwowany inspektor BHP Poznań nie jest niczym dobrym. Wiem to z autopsji.
Gdy mama zadzwoniła dziś z samego rana z pytaniem co tam u nas, nie wyczułam niczego podejrzanego w tonie jej głosu. Rozmawiałam z nią jak zwykle, opowiadałam o braku planów weekendowych i pracy męża. Pod koniec rozmowy mama niespodziewanie zastrzeliła mnie informacją, że skoro nie mamy żadnych planów na zbliżający się weekend to już teraz mamy – mamusia przyjeżdża do nas aż z Koszalina i zostanie z nami od piątkowego wieczoru do niedzieli rano. Matka jest zawsze matką i nie mogłam jej powiedzieć, że nie chcę, by przyjeżdżała. Z drugiej strony weekend w obecności mamy i męża będzie tragiczny, a ja będę się czuła jak między młotem i kowadłem. Mąż szczerze nie cierpi mojej mamy i to ze wzajemnością.
Dodaj komentarz