Ostatnio miałem wątpliwą przyjemność przeprowadzenia kontroli przestrzegania przepisów BHP w pewnym nowo otwartym biurze w Stargardzie Szczecińskim, inspektor BHP Stargard Szczeciński. Spodziewałem się, że będzie to kontrola jakich wiele i dość szybko wrócę do domu na obiad. W dzisiejszych czasach świadomość budowlańców i architektów dotycząca BHP jest coraz większa, dlatego coraz mniej przypadków wymaga ode mnie jakichś poważnych interwencji. Zdarzają się uchybienia i problemy, jednak są one naprawdę niewielkie.
Niestety, nowe biuro, do którego pojechałem na inspekcję okazało się być jednym wielkim pasmem błędów, niedociągnięć i rzeczy, które nadawały się pod nałożenie za nie sankcji. Gdy dojechałem na miejsce i przekonałem się jaka jest jakość powstałego budynku, złapałem się jedynie za głowę i zadzwoniłem do żony, żeby powiedzieć, że na pewno nie zdążę na obiad. Wiedziałem, że czeka mnie wiele pracy przy zapisywaniu poszczególnych błędów. Właściciel budynku był obecny podczas inspekcji, a widząc moje niezadowolenie i wytykane przeze mnie błędy, ze strachem w oczach starał się mnie przekonać, bym nie notował większości rzeczy, a za niewielką rekompensatą (czyli łapówką) zgodził się wystawić pozytywną opinię o budynku. Nie ze mną te numery – propozycja łapówki oburzyła mnie tak bardzo, że zacząłem analizować wszystko jeszcze dokładniej i zapisywać nawet te uchybienia, na które normalnie przymknąłbym oko. W biurze tym spędziłem prawie 4 godziny, ale opłacało się. Dobrze wykonałem swoją pracę.